Strona główna » Blog » Zwykli, czy niezwykli? W służbie uśmiechu.

Zwykli, czy niezwykli? W służbie uśmiechu.

10 lutego 2020

„Niektórzy uważają, że lekarze pracujący w hospicjum są niezwykli, a ja uważam, że jesteśmy zupełnie zwykłymi lekarzami niezwykłych pacjentów – to czyni tą pracę wyjątkową” – mówi doktor Michał Błoch.

Jestem lekarzem Hospicjum od 3 lat, mimo to nadal pozostaję najmłodszym członkiem medycznego zespołu Hospicjum. Czy to wada? Ja uważam, że ogromna zaleta, dzięki temu różnica wieku między mną i naszymi pacjentami jest najmniejsza, a i pierwiastek dziecka jest wciąż we mnie bardzo aktywny. Nie mogę się jeszcze nazwać pediatrą, ale wciąż usilnie nad tym pracuję, dlatego każdego dnia realizuję w Klinice swoje szkolenie specjalizacyjne. Przez moją specjalizację pacjenci Hospicjum są narażeni na nietypowe pory moich wizyt – późne popołudnia, a nawet wieczory i weekendy. Za każdym razem gdy podjeżdżam pod dom Igora wiem, że wszystkie troski dnia codziennego muszę pozostawić w aucie, teraz jestem wyłącznie dla Niego. Gdy naciskam klamkę drzwi mieszkania Igora wiem, że muszę dać z siebie wszystko, bo tylko dlatego mama Hanka wpuszcza mnie do swojego mieszkania, chociaż miała właśnie nastawić zupę na jutro, a tato Zbyszek rezygnuje z obejrzenia ulubionego serwisu informacyjnego. Mój nieodżałowany przyjaciel ksiądz Jan Kaczkowski mówił, że pacjentowi mam ofiarować niezbędne minimum czasu ale maksymalnie wysokiej jakości i tego staram się trzymać.

Jakie mam zadanie po przekroczeniu progu mieszkania Igora? Z pozoru dość proste – wpakować się z hukiem w rutynę dnia Hani, Zbyszka i ich dzieci aby ogarnąć medyczny chaos, który każdego dnia ich otacza za sprawą choroby Igora. Muszę to zrobić maksymalnie sprawnie i maksymalnie skutecznie. Po co my, personel medyczny Igorowi w domu? Jesteśmy intruzami, w domu ma być mama Hania, tato Zbyszek, siostra Ala i pies Graf, a nie dr Michał, psycholog Ania, czy pielęgniarka Klaudia. Ja chcę swoją wiedzą dać Igorowi tyle siły ile się da, do gry w chińczyka i zabawy plastikowym garażem na zabawkowego Mercedesa. Rodzinie Igora mam oddać należną im cząstkę dzieciństwa ich syna i brata, czyli przywrócić spontaniczność, beztroskę i radość, które ograniczyła choroba.

Każdy lekarz pracujący z dziećmi stara się, aby jego pacjent wyzdrowiał, czyli aby Diana przestała mieć gorączkę, Robert kaszel, a Grzesiek ten okropny ropny katar, a jak można pomóc Igorowi – przecież jego choroba jest nieuleczalna?

Jako część ekipy Hospicjum, każdego dnia odnoszę wrażenie, że działamy w służbie uśmiechu. Uświadamiam sobie, że naszym jedynym powołaniem jest przywracać uśmiech na twarze pacjentów i ich rodzin – to się może nam udać różnymi sposobami – czasem lekiem, czasem gestem, a czasem dobrym słowem. Chciałbym, aby prawdziwe było moje przeczucie, że dałem im tę radość choć na chwilę, albo odrobinę spokoju w zmaganiu z chorobą. Przeświadczenie, że to wszystko co wspólnie dzisiaj zaplanowaliśmy zacznie skutecznie działać po tym jak, uścisnę rękę Zbyszka na do widzenia i odmacham wsiadając do samochodu wychylającej się za mną przez okno Ali. Tylko to przeświadczenie jest w stanie usprawiedliwić moje wtargnięcie, przerwanie Hani w gotowaniu i zmuszenie Zbyszka do obejrzenia wiadomości na innym kanale.

Zostań Bohaterem Formuły Dobra

Możesz pomóc nieuleczalnie chorym dzieciom, które nieuchronnie zmierzają do końca swoich dni, otoczone rodziną i naszą profesjonalną troską. Jesteśmy z nimi naprawdę.

Czy dołączysz do nas?

Przeczytaj inne wpisy na blogu

Matka na wyjeździe

Matka na wyjeździe

Kto tak naprawdę decyduje o tym, jak powinniśmy żyć? Jak podejmować własne decyzje, nie czując się przy tym ocenianym? Czy mogę pozwolić sobie na chwilę dla siebie, bez poczucia winy? Jak to przyjmą inni? Czy mam prawo chcieć, potrzebować i dbać o swoje potrzeby? Czasem zastan awiam się, czy to wszystko jest w porządku, czy może przesadzam… Ale może właśnie na tym polega dbanie o siebie?

czytaj dalej
Czy możemy odpuścić?

Czy możemy odpuścić?

Coraz szybsze tempo życia, checklisty, deadliny, praca zawodowa, życie rodzinne, rozmaite obowiązki – mimo chęci, codzienne funkcjonowanie wielu z nas nie przypomina życia w duchu slow life. Czy taki tryb życia jest dla nas męczący? Często tak. Jednocześnie towarzyszy...

czytaj dalej
Proste ćwiczenia na trudne emocje

Proste ćwiczenia na trudne emocje

Świadomość ciała i uważność to kluczowe czynniki wspierające regulację trudnych stanów emocjonalnych. Rozwijanie ich może pomóc w codziennym radzeniu sobie ze stresem. Poniżej znajdziesz kilka prostych, praktycznych ćwiczeń: 1. Świadome oddychanie To proste ćwiczenie...

czytaj dalej