Wirus. Kwarantanna. Pandemia. To słowa, które w ostatnim czasie napawają lękiem najodważniejszych. Sytuacja, w której wszyscy się znaleźliśmy jest o tyle ciężka, iż nie walczymy z konkretnym wrogiem, jak w przypadku wojny. Przeciętny człowiek oprócz przestrzegania poleceń władz, zachowywania higieny i stosowania podstawowych środków ostrożności, nie ma zbyt wielkiego pola do popisu. Jest bezradny. Warto zadać sobie pytanie, czy naprawdę chcemy skończyć na tej bezradności? Frustracji? Czy nie można dopatrzeć się w tym czegoś więcej?
Każdy z nas stoi w tym samym miejscu. Stoi przed obliczem sytuacji, która najzwyczajniej w świecie go przerasta. I choć jest to trudne, nieraz może okazać się bardzo bolesne i wymagające, jest to również doskonała okazja do bycia dobrym człowiekiem. Tak po prostu. Stoimy nie tylko przed niebywałym wyzwaniem, stoimy przed (a może nawet przede wszystkim) sprawdzianem z człowieczeństwa.
Każdy z nas, niezależnie od wiary, koloru skóry, przekonań politycznych, światopogląu, dzieli z drugim tę samą Ziemię. To samo powietrze, te same widoki. I teraz również ten sam problem. Każdy z nas otrzymał szansę na zmianę swojego życia. Przewartościowanie pewnych spraw. Chwilę namysłu. Okazję do czynienia dobra. Co chwila usłyszeć można o restauracji, która wspiera szpitale. O ludziach robiących zakupy starszym sąsiadom. O taksówkarzach oferujących za darmo swoje usługi. To są piękne działania! Dobrych uczynków jest teraz wiele. W głębi serca każdy z nas jest dobrym człowiekiem. Pytanie, kiedy będzie lepsza okazja, żeby ten ogromny potencjał w sobie odkryć?
Wielu z nas przebywa obecnie w swoich domach z rodzinami. Będąc ze sobą cały czas, często na małej powierzchni trudno jest uniknąć sprzeczki. To jest normalne. Pamiętajmy tylko, że jeśli postaramy się trochę bardziej nad sobą panować, życzliwiej odnosić się do domowników, wyświadczać im drobne przysługi, przyczynimy się do wzrostu nie tylko naszych bliskich, ale również nas samych. „Chcesz zmienić świat, idź do domu i kochaj swoją rodzinę.” Jak bardzo aktualne są dzisiaj te słowa! Pobawmy się ze swoimi dziećmi, spędźmy czas ze swoim mężem/żoną. Wykonajmy dawno odkładane telefony. Pomóżmy rodzicom w obowiązkach domowych. Bądźmy dla siebie dobrzy.
Niemoc i bezradność budzą frustrację. Skoro w obecnej sytuacji nasze możliwości są tak bardzo ograniczone, dlaczego nie mielibyśmy spróbować szerzyć dobra? Zarażać siebie nawzajem uśmiechem i dobrym słowem? Pomagajmy, jak tylko możemy 🙂
Ola, wolontariuszka Formuły Dobra