Od lat ferie zimowe dla rodzeństwa naszych podopiecznych są ważnym punktem w naszym harmonogramie i planach na kolejny rok. Możemy je zorganizować i przeżyć fantastyczne przygody, dzięki pracy naszych wolontariuszy oraz dobrym i gościnnym sercom osób zgromadzonych wokół parafii w Sulistrowicach.
Mimo tego, że nie dostaliśmy w prezencie białego i puszystego śniegu, a Sulistrowice przywitały nas dość pochmurnie i wietrzenie – zabraliśmy ze sobą uśmiech i dużo dobrych pomysłów.
Nie tracąc czasu, w piątek zdobyliśmy najwyższy szczyt okolicy – kultową górę Ślężę. Prowadzący nas Piotr zapowiedział: „Dziś będzie prosta trasa”, ale prowadzący do domu, czerwony szlak – nie był bynajmniej prostą (i krótką) autostradą. Droga a czasem ścieżka wiła się po zboczu Ślęży, przez las, który zimą okazał się być też piękny.
Agata Makowska z szkoły tańca Suenos Flamenco we Wrocławiu, jeszcze tego samego dnia oczarowała nas tym ognistym tańcem: dowiedzieliśmy się jakie rekwizyty są potrzebne tancerzom flamenco, jakie są podstawowe kroki taneczne i spróbować swoich sił w warsztatach tanecznych. Co za energia!
Flamenco jest ognistym tańcem, ale jakby było tego mało – odwiedziła nas Patrycja Lewandowska.
Pokaz ognia to niesamowity spektakl, długo pozostawaliśmy pod jego wrażeniem.
Sobota to dzień spotkania z księdzem Kubą Bartczakiem, który swoją energią, otwartością i poczuciem humoru potrafił wciągnąć we wspólną zabawę każdego 🙂 Muzyka (profesjonalnie: i chórki i rap, była moc!) połączyła wszystkich w zgraną ekipę.
Ognisko, mimo zimowej pory, miało swój klimat – jak zawsze. Smakowały kiełbaski i pieczony, a czasem przypalany chleb. Dobrze było razem w takim ciepłym kręgu.
Wieczorami, każdego dnia wyciągaliśmy jeszcze gry, planszówki, wyzwania i konkursy. Niełatwo przejść przez korytarz pełen laserów, niczym w najlepszym filmie akcji, nawet jeśli wiadomo, że ten laser, to tak naprawdę zwykły sznurek, emocje są wielkie! Od czego jest wyobraźnia.
Może chociaż w niedzielę było trochę czasu na nudę? Niekoniecznie 🙂 Rano odwiedził nas – i świetnie się z nami bawił, Mistrz Świata w Freestyle Football na piłkarskich warsztatach. Każdy chętny mógł zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
To były trzy dni pełne ciekawych spotkań, kreatywnych zabaw, śmiechu, żartów i rozmów.
Ten dobry czas był możliwy dzięki:
Katarzynie Urbaniak oraz Piotrowi Czupkowskiemu – dziękujemy za pomysł i organizację miejsca, atrakcji podczas ferii dla naszych dzieciaków.
Ani i Filipowi – wolontariuszom, dzięki którym było bezpiecznie, wesoło i nie było nawet najmniejszej chwili na nudę.
Księdzu prałatowi dr. Ryszardowi Staszakowi z Parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sulistrowicach – za ugoszczenie nas w parafii już po raz czwarty!
Księdzu Kubie za muzyczne spotkanie i wspólny czas.
Pani Bogusi i Pani Eli z parafii w Sulistrowicach za uśmiech i pyszne domowe posiłki! Dzięki nim mieliśmy energię, na te wszystkie aktywności.
Dzieciaki – dziękujemy za wspólny, dobry czas!